Dwie wojny
Achilles na czele rycerzy
jak lew szerzył mord
wśród falang trojańskich
Hektor wspaniały szalał
rzucając się na prawo i lewo
szły hufy, od spiżu
strasznego ich zbroi
olśniewająca jaśń biła ku niebu
spod nóg unosiła się
chmura kurzawy
ziemia groźnie huczała
a serca wojowników
śpiżowopancernych Achajów
i Trojan zbrojnych
w dzidy z jesionu
wrzały pragnieniem
zniszczenia i mordu
rozgorzała rzeź sroga
rozległ się jęk mordowanych
i wrzask mordujących
a ziemia rychło spłynęła posoką
koni kopyta i kół obręcze
miażdżyły trupy i tarcze
krwią opryskując osie
zastępy Achajów i Trojan
zmagały się w zawierusze bitewnej
a bój się przewalał tam i sam
po równinie, pokrytej
rozrzuconym orężem
tak wojowali rycerze
na kształt ognistej pożogi
krocie tam mężów -półbogów
zwaliło się martwych na ziemię
Włócznia Odysa przebiła
mu skronie grotem spiżowym
na wylot i mroki zasnuły mu oczy,
runął rycerz z łoskotem
a zbroja ozwała się chrzęstem
Pejroos nadbiegł i dzidę
mu wbił koło pępka
i wraz wnętrzności wypadły
wszystkie na ziemię
a oczy mu mroki śmiertelne zasnuły
Zadał cios długi
cień rzucającą sulicą
pomknęła spiżowa włócznia
mu z ręki, w pierś go
uderzyła pomiędzy brodawki
i zwalił się Fojstos z rydwanu
i mrok ponury go spowił
Meriones ubił Ferakla,
gdy Meriones go dopadł
w pościgu ugodził go dzidą
w prawy pośladek
a ta głęboko w ciało się wdarła
i oto Ferokles z jękiem
padł na kolana i śmierci
mrok go otoczył
Megan zabił Fedaja,
z pobliża ostrą włócznią
dźgnął go w głowę,
wdarł się spiżowy grot
przez szczękę w nasadę języka
runął Fedajos w kurzawę
i gryzł zębami spiż ziemny
Eurypil boskiego Hypsenora,
kiedy tamten przed nim
uciekał, doskoczył
i mieczem w bark ciął w biegu
i ramię mu ciężkie
odrąbał od ciała
spadła ręka krwawiąca na ziemię
a oczy rycerza śmierć
purpurowa zasnuła
i twarda moc przeznaczenia
Rzekł i dzidę wyrzucił,
a tę skierowała Atena
w nozdrza Pandara przy oku
i białe zęby przebiła
język u samej nasady
mu odciął spiż niezmożony,
grot zaś się przedarł
na zewnątrz przez
spód podbródka rycerza
runął Pandar z rydwanu
a chrzęstem ozwała się zbroja
Aliści syn Tydejowy
kamień pochwycił jakiego
by dzisiaj dwóch nie uniosło
a on sam go rozkołysał
bez trudu, w lędźwie
ugodził głaz Eneasza,
gdzie udo przechodzi
w staw biodrowy, zmiażdżył go,
wówczas bohater na kolana
się zsunął a czarna noc mu
oczy mrokiem zasnuła
Król Agamemnon
Delikoonta ugodził włócznią
w krąg tarczy,
ta nie wytrzymała
atoli pocisku i ostrze
spiżowe na wskroś
ją przebiło i w dolną
przez pas część brzucha
się wdarło, padł Delikoont
z łoskotem a zbroja
ozwała się chrzęstem
Syna Atymniosowego
uśmiercił Antyloch,
w sam łokieć mu głazem
cios wymierzył aż z dłoni
wypadły mu białe lejce
wtedy Antyloch przyskoczył
i mieczem ciął go głęboko w skroń
z rydwanu tęgiego
powietrze łapiąc zwalił się
Mydoch w piach
Tak powiedział Sarpedon
a tamten dzidę z jesionu
podniósł i wielkie włócznie
w tej samej chwili z ich dłoni
pomknęły. Cios Sarpedona
w sam środek szyi ugodził
Tlepolemosa i grot morderczy
na wylot ją przebił
jemu zaś czarna noc
zasnuła oczy mrokami
lecz i Sarpedon był ranny
Tolipoites mocarny
dźgnął Damasosa w hełm
co policzki krył spiżem,
szłom spiżowy nie oparł się
włóczni i ta przewierciła
na wylot kość, aż cały mózg
się rozprysnął wewnątrz
szyszaka i tak oto legł
Damasos ognisty
Zaś Idomenej w sam
brzuch dosięgnął Ojnomasa,
przebił płytę pancerza
aż grot spiżowy wypuścił
trzewia i padł w kurzawę
i drapać jął ziemię Ojnomaj
Za uchodzącym Meriones
wypuścił strzałę o grocie
spiżowym i trafił go w prawy
pośladek a pocisk przewiercił
ciało na wskroś i przeszył
mu pęcherz, przysiadł Harpalion
i na ziemi jak robak legł
rozciągnięty, czarna zas zeń
toczyła się krew i w piasek wsiąkała
Wtedy król Peneleos
swą dzidą pchnął Ilionea,
jemu to grot się wwiercił
pod brew i oko wysadził
jamę zaś oczną przebiwszy
od tyłu wyszedł znów karkiem,
przysiadł Ilonei, lecz oto
miecza ostrego dobył Penelei
i ciął nim w kark tamtego,
stoczyła się głowa na ziemię
z szyszakiem i włócznią
co wciąż tkwiła w oku
Polidora Achilles
w plecy ugodził dzidą,
przeszedł grot włóczni
przez ciało na wskroś,
ów na kolana osunął się
z jękiem i mroki zasnuły
mu oczy kiedy padając
oburącz trzymał wnętrzności
Achilles Deukaliona
mieczem ugodził w szyje
i głowę odrąbał z szyszakiem
że od kadłuba daleko odpadła
a szpik z kręgosłupa trysnął
Część druga- Wojna Ukraińska
Strzela czołg, słyszysz wystrzał
i prawie w tym samym
momencie wybuch
czyli nie masz możliwości się ukryć
to jest tak potężna eksplozja
że nie masz szans
albo cię zabiją odłamki
albo wyssie z bunkra
powietrze i cię udusi
albo wibracje rozerwą ci wnętrzności
90 % ludzi ginie od artylerii,
5% od min i 5% w bezpośrednim kontakcie,
w ciągu miesiąca posuwaliśmy się
100 metrów do przodu,
ginęło 100 naszych ludzi
a korzyścią było zdobycie
100 metrów lasu,
Rodzina każdego żołnierza,
który zginął w obronie
Ukrainy dostaje15 mln hrywien,
co stanowi równowartość ok. 1,6 mln zł
ukraiński żołnierz za miesiąc
walki może dostać równowartość
12 tysięcy złotych
Drony dryfują nad głową
latają shahedy, orlany
królem pola walki jest dron-ptak
przyszłość należy do dronów
i sztucznej inteligencji
linie frontu, rozdzielane
wcześniej pozycjami piechoty
są teraz głęboką na kilka
kilometrów strefą śmierci
gdzie ścierają się ukraińskie
i rosyjskie drony
na powietrznej autostradzie roje dronów
drony z termowizją
drony z granatami
drony kamikadze
drony światłowodowe
mini-drony
małe kwadrokoptery
a na ziemi robopsy
drony-psy-roboty
Bachmut był koszmarem
jak szczury uciekaliśmy
z jednej piwnicy do drugiej
z Bachmutu zrobiono miasto
symbol a on był miastem grobem
to była jedna wielka rzeźnia
pod Bachmutem gdy
atakowali Wagnerowcy
tylko na jednym polu
były 73 trupy, na całym
odcinku zginęło ich
tego dnia sześciuset
w innej bitwie w zakładach
Azowstal w Mariupolu
jedliśmy amputowane
kończyny w najgorszych
momentach głodu
zawsze będę na wojnie
jeśli ta wojna się skończy
poszukam sobie następnej
w pewnym sensie życie
na wojnie jest łatwe
spełniają się
chłopięce marzenia o wojnie
wakacje życia
narkotyk wojny
tornado wojny
chcę zostać na wojnie