Dmitro Pawłyczko - W dół spadała woda
W dół spadała czysta, jasna woda,
Tak promienna, radosna i młoda,
Jak dziewczyna, co z rzeki wybiega,
Błyszczy w blasku słoneczka złotego.
Rozjaśniona i przejrzysta cała,
I spragniona. Aż twarz jej zbielała.
Z runem wrzącym pomiędzy nogami...
Więc pobiegłem zrzucając ubranie.
Jak duch wszedłem w jej przejrzyste ciało.
Wzięła w siebie mnie radośnie, śmiało,
Roześmiała się czując mnie w sobie;
Zapytała: Przestań! Co ty robisz?
Tak jak słońce płynęło me ciało
I obmyła z brudu duszę całą.
Nacieszywszy się padłem na łące
I słuchałem jej mowy dźwięczącej.
Śmiech jej w serce uderzał mnie miło,
A moc życia całkiem opuściła.
Oryginał:
Спадала вниз оголена вода
Просяяна, весела, молода,
Як дівчина, що вибігла з ріки:
Ряхтіли в сонці стегна і литки,
Сміялась проть прозора і нага,
Біліла на губах її жага,
Горіли клином кучері між ніг,
Я, роздягаючись, до неї біг,
Вона приймала радісно мене,
Як дух, я входив в тіло водяне.
Вона сміялась від моїх торкань,
Просила: “Що ти робиш? Перестань!”
І тілом, що лилось, як сонця плин,
Мені вмивала душу до глибин.
Натішившись, я падав на траву,
І слухав її мову дзвонкову,
І чув, як сміх її під серце б’є,
Як випаровує життя моє!
.