Onamudaje
Ona mu daje już od dni paru
Całusa wciąż za całusem.
- Zamiast całować - rzekł jej - ty zarób
Ze mną na osiemset z plusem!
Ona mu daje co dzień, a juści,
To z tyłu daje, to z przodu,
Więc on ślubował, że nie opuści
Jej aż do czasu rozwodu.
Ona mu daje, jak wiele kobiet,
Lajki na jakimś portalu.
- Jak by to zrobić - on myśli sobie -
Żeby mi dała w realu?
Ona mu daje wzlecieć pod niebo,
A chociaż lubi te wzloty
Ewakuuje szybko on się, bo
Zaraz mąż wróci z roboty.
Ona mu daje (i tylko jemu)
Wiersze, bo on jest poetą.
Czytając wiersze on myśli: Czemu
Nie jestem analfabetą?
Ona mu daje pewność bezbrzeżną
I wrogów daje do lżenia.
On partii słucha, bo przynależność
Uwalnia go od myślenia.
Ona mu daje chlebek ze smalcem,
Jeszcze do tego ogórek,
A sama może oblizać palce,
Bo dba o swoją figurę.
Ona mu daje co roku nowych
Ślicznych potomków kilkoro.
On ma hodowlę piesków rasowych,
A ludzie płacą i biorą.
Ona mu daje z serca i szczerze
Emeryturę swą całą.
Redemptorysta tę forsę bierze,
Lecz kręci nosem, że mało.
Ona mu daje głos na wyborach,
On mówi jej: Spadaj mała!
Ty głosu nie masz, bo przecież wczoraj
Sama mi głos swój oddałaś.
.