Wieczory
Zielona niczym kojący spokój istnienia,
Delikatna jak myśl, jak śnieżny puch
Opadły na ramiona, jak muzyka zatęsknienia
Cała jesteś w moich snach.
Jesteś złożona z kilku powtórzeń moich zdań,
Jak poezja malowana, niedościgniona niczym wiatr,
Niezbędna jak tlen, jak woda zaciskająca mą krtań,
Jesteś cała ze snów, niczym trwały kwiat,
Piękna w moich snach.
Jak niebo z chmur, utkana jesteś jak mgła,
Chwilowa jak księżyc, niczym nocny król
Na gwieździstym skłonie, opatulona w słowa,
A ja zakochuje się znów, gdy zapada wieczór.