Zakończenie
nie było winy - życie zwyczajne
zbyt malo miejsca jest w twoim cieniu
zbyt malo czasu troski banalne
tu nie ma mowy o wybaczaniu
tam twoje życie a tutaj moje
dużo rozterek wiele problemów
a czas przemijał cicho pokornie
tu nie ma mowy o wybaczaniu
każde po równo poniosło klęskę
gdy rano znowu stanę do biegu
chmury zagęszczą ciężkie powietrze
tu nie ma mowy o wybaczaniu
tylko o smutku co w tym powietrzu
kładę dłoń ciężką na twym ramieniu
a łzy ukryją się w kroplach deszczu deszczu.