porozmawiaj ze mną
http://bibsy.pl/evrMy7io/niektore-slowa-potrafia-zadac-ranektora-nigdy-sie-nie-zagoi
powiedz skąd tyle złości jest we mnie
czy nieudane moje dzieciństwo
czy to że wokół jest coraz ciemniej
i coraz trudniej odnieść zwycięstwo
nad tym co razi swoją szpetotą
i brudzi duszę brzydotą słowa
powiedz dlaczego i powiedz po co
muszę tak cierpieć ciągle od nowa
powiedz mi jaką odgrywam rolę
wśród tych co swojej nie znają roli
czemu niewiedza musi tak boleć
i czemu wiedza czasem tak boli
czy by nie lepiej było zaniknąć
ot tak po cichu w którąś noc ciemną
zanim mnie złość sprowadzi donikąd
zanim nadzieja zdąży wyblaknąć
powiedz mi po co słowa mi dajesz
gdy one tylko wiosny ułudą
gdy ja już tylko spokoju pragnę
i zniknąć pragnę w świecie bez brudów
kiedy się modlę to czy mnie słyszysz
czy pogardliwie wzruszasz ramieniem
przecież nie możesz wybawić wszystkich
każdy się z własnym dręczy sumieniem
powiedz mi proszę rozmawiaj ze mną
tak jakbym była na świecie sama
i zabierz proszę tą straszną ciemność
która mnie wciąga ciągle w snów dramat
- zagraj ze mną w zielone -
zerwij ze mnie płaszcz niezgody
na tą jawną byle-jakość
kiedy słońce czernią wschodzi
kiedy księżyc skrywa żałość
daj mi nagość każdej chwili
niech bezwstydnie się obnaża
wszystko to co jeszcze dziwi
choć tak często się powtarza
zerwij ze mnie wszystkie słowa
które w sercu krwią się toczą
i bezczelnie wciąż od nowa
słowem pustym karty broczą
powiedz na co komu po co
ten scenariusz przeznaczony
który pustką świeci w oczy
gna nicością w świat szalony
zerwij ze mnie to co jeszcze
spać w spokoju mi nie daje
obmyj mnie bezwiny deszczem
pozwól zostać wiecznym majem
.
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: niebieski
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
to się biorę do roboty,
muszę szybko się uwijać,
bo chcę skończyć do soboty.
A ubrana jesteś grubo,
tyle warstw widzę na Tobie,
że i tydzień będzie mało,
nie poradzę chyba sobie.
Liście, ptaki i biedronki,
kwiaty, szyszki oraz wrzosy
kawki , muszki oraz stonki,
chyba wyrwę sobie włosy.
Makolągwy i zawilce,
liście , lisy i stonogi,
ranne mgiełki oraz zorze,
oraz te co maja rogi.
Właśnie padam na kanapę
rozbieraniem wycieńczony,
dalej chyba nie potrafię,
i zaliczę ze dwa zgony.
cóż . nie dziwi mnie to wcale
wszak poetom tak wypada
by być ciągle po zawale
lub tuż przed nim gdy słów braknie
i do pióra wsiąka ściema
a co w głowie? nikt nie zgadnie
tyle słów a sensu nie ma
i dlatego męczę pióro
z atramentem walkę toczę
co przeważnie bywa bzdurą
lekiem na bezsenne noce... hej!
Autor poleca
Autor na ten moment nie promuje wierszy
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności