impresja wiosenna
jak balet na nieba scenie
lekkością barwi powietrze
i radość daje niezmiennie
by poczuć tą głębię cudu
podnoszę wzrok prosto w niebo
latanie jest snów ułudą
to mojej duszy placebo
jak modry motyl mam myśli
w przestrzeni nieba zamknięte
i czuję że mogę wyśnić
historie najbardziej piękne
.
zamykam oczy i pszczeli koncert
wpuszczam wiosennie prosto do ucha
a zapach kwiatów w nos mnie łaskocze
jak koronkowa snów zawierucha
królową śniegu wiatr mnie mianuje
zwiewając na mnie płatki obficie
alegorycznie wśród drzew króluję
zapominając o trudzie życia
pod powiekami świat nie ma końca
gdy pszczeli koncert tekst mi dyktuje
jak kolor miodu ciepły blask słońca
mojej euforii słodko wtóruje
.
taką mnie zapamiętaj
jak gór łagodnych stocze
gdzie słodko pachnie mięta
wrzosy plotą warkocze
a wiatr hołubi szczyty
wieszając krople rosy
na szlakach niezdobytych
w pejzażach jasnowłosych
taką pamiętaj zawsze
nawet gdy grań zbyt ostra
ten obraz się nie zatrze
niech sztuka trwa miłosna
a ty posłuchaj echa
co dobrą wieść ci niesie
że póki mnie pamiętasz
nas nie dogoniat jesień