Mooney sio
bez udawania cienia wkrętów;
próbując uczuć krat nie nawet
dokoła zwalczać gdy pod ręką
że brak mi słońca kiedy jeszcze
czeka zrównane z horyzontem;
jakby się bało moim dreszczem
bez powitania stać ochrzczone
że już nie żyję gdy bez względu
na przebieg zdarzeń poza nami
muśnięta ledwo i ty zmiękniesz
przeobrażając brak w kochanie
że mi bez ciebie jednak smutno
jakby scenariusz siebie dobiegł;
bez zakończenia, lecz za trudny
by zasługiwać w rękach powiek