X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Żadnych ciastek /18/

Wiersz Miesiąca 0
nieregularny
2023-06-26 16:10
/odc.18/
***
błysk fali zrozumienia
gdy Bóg moje życie odmienił

choćbym miał wszystko na sumieniu
jeszcze nie zwątpię
w przebaczenie…

najpierw diagnoza
zlekceważenie

minione długie lata
choroba się nasila

nie mam ubezpiczenia
okulistyka kosztuje

wtedy zostaje modlitwa
i zamyślony głęboko lekarz

***

***
Jesteś ochrzczona. Nie wybierałaś sobie wyznania. Nam je narzucono. Mnie też. Nie wiem, czy wybrałbym katolicyzm. Gdybym miał wybór. Kraje katolickie? Bieda z nędzą. Z walki z religią uczyniłem sens. Bo co z tego, że oczy są zdrowe, gdy przez nich na duszy cierpimy. Nie chcesz chodzić tam. Dobrze wiesz. Tylko dla zadowolenia rodziców jesteś tam. Wiesz, że tam nikogo nie ma. Że Bóg nie wysłuchuje modlitw. Że jest taki paragraf: “nieudzielenie pomocy”. Wielokrotnie, recydywa. To tak, jakbym spłodził 8 miliardów dzieci, a potem żadnemu nie pomógł. Wiesz, że cuda i uzdrowienia to błąd statystyczny? Nie. Znacznie mniej. Ludzie jeżdżą od rekolekcji na następne. Pielgrzymują wszędzie, gdzie się da. Myślą, że gdzieś zostaną uzdrowieni. I nie są. Płacą pieniądze. Autokary, obiadki, oprowadzanie, dewocjonalia. Kupują na potęgę. Sacrobiznes się kręci. Mama od 47 lat chora. Była w Medjugorje i nic. Jeździła wsżędzie. I nic. Bo są choroby nieuleczalne. Na szczęście rzadkie. Jak to jest, że przestępcy nie mają sumienia. A mama, Ty i ja nic nie zrobiliśmy. I nie można nam nic zarzucić. Bo skoro taka zła jesteś, to czemu nie zgłosisz się na policję? Skoro takie “straszne” masz grzechy, to zadzwoń na 997. I osądzą cię, odsiedzisz parę lat i oczyścisz duszę. Potem wyjdziesz i znowu będziesz “strasznie” grzeszyć. I znowu cię posadzą. Jako recydywistkę. Nie rokującą poprawy. Posadzą cię na dłużej. I tak będziesz wracać do końca życia. Przesada? Może. Czasem groteska i absurd wyzwala. Nie pójdę nigdy do spowiedzi. Choć żona się wkurza. Chora jest bardzo. I nic jej nie pomaga. Ani modlitwa, ani leki, ani terapia. Mi tak samo. Cóż mi po oczach, skoro życie sensu nie ma. Cóż mi po zdrowiu fizycznym. Że mogę chodzić i pracować. To co się dzieje na świecie, nie ma sensu. Mówię ci. Wiem, masz inne zdanie. Zazdroszczę. Bo ludzie mi zazdroszczą, a nie mają czego. Bo źle się ożeniłem. Nie byliśmy sobie pisani. Miałem urojenia. Że to ta. Że miłość przyjdzie po ślubie. Nie przyszła. Dobrze, że dzieci też nie nadeszły. Płodzenie w nieskończoność. Życie przekazujemy? Śmierć przekazujemy. Okruch szczęścia i morze lęków, depresji i wszelkiej nędzy. Dziś posiadanie dzieci powinno być zakazane. Najpierw badania genetyczne. Jeśli coś mam w genach, to zakaz płodzenia. Trzeba to przerwać. Lepiej poświęcić szczęście jednej osoby niż skazywać kolejne dwie lub więcej na nieszczęście. Jeszcze Kościół ci powie, że jak masz dzieci, to nie mają wcale gwarancji zbawienia. Koszmar. Jeśli tego nie czujesz, to dobrze. Bo wiele już przez te niemal pół wieku w piekle widziałem. I rodzony ojciec powiedział mi, że “nie masz prawa żyć”. Bo jestem Inny. Czuję więcej i inaczej rozumiem, dlatego bardziej cierpię…
Nie ma wyjścia. Bóg wcale nie ratuje. Większość nie będzie uzdrowiona. Może nawet zbawiona. Są tacy, nazywam ich “tradycuesze”, wyznawcy “pustego nieba”. Że niby wszyscy będą potępieni. Nie wierz im. Nie ufaj. Nie daj sobie zniszczyć reszty życia. To tylko władza, seks i biznes. Kościół ma cię gdzieś. Nie zależy im na Twoim szczęściu. Gdy tylko umrą ci, dla których jeszcze chodzę do kościoła, przestanę. Nie chodzi o apostazję. To tylko cyrk, to nie działa. Można podpisać papierek, że się odchodzi i nadal być w głębi duszy zniewolony nimi. Lepsza jest apostazja wewnętrzna - wyrzekasz się Kościoła, szukasz prawdy o Bogu na własną rękę, może wybierasz inne wyznanie, inną religię, albo zostajesz ateistką. Ale nie występujesz formalnie, szkoda się denerwować. Ja codziennie modlę się o wolność od ludzi Kościoła. Tak. Jezus może i tak, choć też mam zastrzeżenia do tego, co nieraz mówił, ale Kościół - nigdy więcej…I wtedy otwiera się pole. Jakieś zatrzaśnięte mocno drzwi, jakieś tajne wyjście, jakaś cegiełka, której wciśnięcie powoduje otwarcie więzienia. Bo z religią nie ma żartów. Wielu się zabiło, wielu zamknięto w szpitalu dla nerwowo i psychicznie chorych. Jeśli Jezus nie żyje, to nic tego faktu nie zmieni. I szkoda życia na urojenia. A jeśli żyje, to czemu nie reaguje? Bo wolność? Brednia. Czasem trzeba wszak chorego bez jego zgody zapakować w kaftan i w pasy zapiąć, żeby ratować jego i otoczenie. Pozbawić wolności dla jego dobra. Dlatego mówienie, że Bóg szanuje naszą wolność to wymigiwanie się i brednia. Jeśli morderca chciał zabić Nastkę, to Bóg - gdyby istniał - zaniechał pomocy. I to wielokrotnie. Na Ziemi żyło dotąd sto miliardów ludzi. I osiem teraz. Ilu osobom pomógł? Żadnej. Taka jest prawda? Obym się mylił. Obym nie miał racji…

***
gdy ciemność paszczę rozwiera
pod nogami pali się ziemia

policzki wstydem płoną
i samobójstwo chcesz dokonać

gdy mrok gęstnieje coraz większy
i myślisz że nie ma już nadziei

tylko pięć minut wytrzymaj
potem kolejne i tak trwaj

aż wieczorem po dniu ciężkim
zaśniesz snem sprawiedliwej

zaiste nie wierzę że jesteś grzesznicą
tak ci wmawiali ci na mównicy

ciągali do spowiedzi
niech się z nienawiści wyspowiadają
sąsiedzi…

jesteś dobra i mądra
jesteś cudowna…

i nigdy nie słuchaj tych
co dołują

grzechy wmawiają
a sami życie mroczne mają

choćby piekło mnie pochłonęło
nie chcę żadnej spowiedzi
przed pogrzebem…

***
/cdn./
autor
rafal_sulikowski<sup>(*)</sup>
rafal_sulikowski(*)

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
2 razy

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


fuyuko
fuyuko
2023-06-26
Kolejna część tak jak zauważyła Elżbieta - bardzo emocjonalnie podeszłeś do temtu. Przyznam , że nie dziwię się, nie raz i nie dwa i pewnie wiele razy przychodzą chwile zwątpienia. Szczególnie w trudnych dla nas chwilach. Takie jest życie. Ono jest darem, więc drzymy o nie...
Ech jakoś tak smutno mi się zrobiło...
Pozdrawiam serdecznie - Daga


rafal_sulikowski<sup>(*)</sup>
Dziękuję za dobre słowo :-)

tańcząca z wiatrem
Gorzkie rozważania, a ja powiem tak, wątpić, znaczy myśleć,
chyba to normalne, że nie każdy wszystko przyjmuje to tak, bo inni są tego pewni,
a jak jest naprawdę, ja tego nie wiem, nie umiem powiedzieć jednoznacznie, zazdroszczę ludziom, którzy ślepo ufają i w 100%...

A co do zdrowia, to się nie zgadzam z Twoim myśleniem, zdrowie to dar, wzrok to dar ogromny, gdy boisz się, że możesz go stracić, tym bardziej go doceniasz, nie chciałabym, by nastała ciemność wokół mnie, dla mnie to byłoby bardzo trudne, by móc się z tym uporać, nie wiem czy dałabym radę...

Dopóki masz zdrowie wiele spraw zależy od Ciebie, możesz w życiu wiele zmienić, możesz nad nim w dużym stopniu panować.
Pozdrawiam serdecznie.


rafal_sulikowski<sup>(*)</sup>
:-)

Elżbieta
Elżbieta
2023-06-26
Trudny emocjonalnie odcinek... prowadzisz monolog skierowany do wyimaginowanej osoby (osób), kobiety, a może do nas Twoich czytelniczek?, nie muszę się ze wszystkim zgodzić, ale szanuję, Twoje poglądy, zresztą jest w nich, też sporo racji. Podoba mi się utrzymanie, spięcia, jak klamrą prozy, dwoma odrębnymi utworami, oczywiście powiązanymi treściowo! Pierwszym nawiązałeś do swojego osobistego zdarzenia. Pisałeś już o nim w wierszu, drugi, to jak rezime prozy.
Pisz dalej Demi! Dziękuję za dzisiejszy odc.:), serdeczności dla Ciebie⭐


rafal_sulikowski<sup>(*)</sup>
:-) wielkie dzięki! Nie zgadzaj się! Idź swoją drogą...


Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności