Żartowniś
Żartowniś myśli że jest śmieszny
Lepiej by zrobił gdyby był pocieszny
A żart żartownisia od żartu stroni
Jak nie podaje tonącemu dłoni
Żartowniś wyśmieje Twoje ubranie
Twój styl bycia to jego kazanie
Żartowniś jest śmieszny ale dla siebie
Dla Ciebie przykry żywot on wiedzie
Byle dokuczyć, byle wbić szpile
To by było w zasadzie na tyle
Gdyby nie to że nie można mu odbierać głosu
Nawet jeśli mówi jedynie dla rozgłosu
By powiedzieli jak to przemówił
Jaki cięty język, aż zaniemówił
Żartowniś mówi, że to dla dobra wszechświata
Gdy robi z Ciebie zwykłego wariata
Gdy mówi żeś głupi i przewidywalny
Nudny jak materiał skalny
Żartowniś wie lepiej
Żartowniś żartuje
I w żart zmienia kiedy pudłuje
A strzela do ludzi
Amunicją ostrą, bo żarty ostre
W jego głowie wyrosłe
Ranią i ból sprawiają
W głowie ludziom mieszają
Nie bądź jak on
Żartuj z miłą puentą
Niech każdy Twój żart
Będzie zachętą
Do śmiechu nie płaczu
Na humor przynętą
//Marcin z Frysztaka
wilusz.org
Za darmo
Znajdziesz na stronie:
wilusz.org