gdzie mieszka twój bóg
zaplątaną w zwyczajną codzienność
chociaż czasem w mowie tkwi zawiłość
to znaczenie bywa nieodmienne
gdy języki plączą się uczuciem
serca rytmem biją o wzajemność
w prostych słowach można znaleźć życie
w którym dobroć obłaskawia ciemność
w prostym życiu słowa są spoiwem
co miłości dają siłę trwania
uczuć które zawsze będą żywe
póki wiedza duszy nie przesłania
bo w instynkcie tkwi tajemna siła
która mocą serca nas obdarza
w prostych słowach wielka mądrość bywa
skromnym bogiem na życia ołtarzu
- nauka latania -
jaki ciężar cię przygniata
co ci duszę martwą czyni
ach ty przecież chciałeś latać
a przykuto cię do ziemi
teraz twardo stawiasz stopy
bo podkowy też ci dano
chociaż marzysz wciąż o locie
kiedy w oknie stajesz rano
jaką ci zrobiono krzywdę
gdy wyprano cię z radości
kiedy czujesz wiatry zimne
co przewiały cię do kości
wybacz że się wtrącam w ciebie
bo też czuję losu zimno
dałabym ci trochę słońca
bo tak dawno go nie było
ale kiedy tylko wróci
to promienie wezmę w dłonie
nie dam ci się więcej smucić
polecimy hen na błonie
tam będziemy jak te ptaki
co wolnością znaczą niebo
i wzlecimy pod obłoki
napełnimy duszę pełnią
.