By dojść do nieba modlitwy trzeba
Zabawiając się słowem pisanym,
Za mych kumpli pomodlić się muszę.
Ci niedawno odeszli do Pana,
A ja martwię się wciąż o ich dusze.
Brak pewności czy nadal są w drodze,
Czy już Boga samego spotkały.
Uaktywniam fantazji mej wodze.
Retoryczne pytania zostały.
Czy te dusze trafiły do nieba,
Czy w przeciwnym zmierzają kierunku?
Którym więcej modlitwy potrzeba,
A dla których już nie ma ratunku?
Więc polecam dziś Bogu w tej formie,
Dusze moich przyjaciół, znajomych.
Tym wierszykiem upraszam pokornie,
By wróciły spokojnie do domu.
GrzesioR
12-09-2024