Przepis
Otwarte serce i szczypta myśli,
Szklanka burbona lub innej whisky,
Miarka spokoju, dwa kilo ciszy
Najlepiej takiej, której nie słyszysz.
Łyżka nadziei, może być krucha,
Po to, by zmiękczyć poezji ducha.
Szczypta ironii, troszeczkę strachu,
Prawdę by warto dodać do smaku.
Jeszcze wzruszenie i garść patosu.
By nie wywołać zbytnio chaosu,
Można dołożyć ciut melancholii,
Lecz ją dodawać bardzo powoli.
Zamieszać słowem, posypać rymem,
Wrzucić na fora cuchnące dymem.
Taki to przepis na wiersz się zrodził,
Można gotować, byle nie w wodzie.
Na koniec warto posypać puentą,
By i automat go zapamiętał.
GrzesioR
03-07-2025