Beatrycze nad przepaścią
więcej
to uważaj
Oto jest przepaść
co ogarnia wszystkich
i tych co w górę idą
i tych co w dół
dla głupich figli
co świadomością zwą
naiwni
Oto jest kosmos
nerwów twojej tajemnicy
Chcesz żebym rąbek przedarł
i perłę stworzył w nocy?
Tak będzie lecz cóż po niej
gdy w czasie wzniesiesz głowę
ja stworzę wszechświat
byś dla niej miała domek
i sygnał dla mnie że wciąż jesteś
Nie w żarcie choć też w zachwycie
z potęgi radości wysnuty kierunek
i miejsce w którym dajesz swe oblicze
zmienia się w zielono niebieską świątynię
Popatrz gdzie ty jesteś
ile stopni ci zostało
idąc przez te wszystkie
kręgi piekła
w dół czy w górę
Zapomniałaś?
Oto dźwięk zamkniętych dłoni
które otworzyły się szeroko
kiedy prosiliśmy je w pewności
że to tkwi już w nas głęboko
Gdzie jesteśmy teraz?
Zapodziani, zapomniani
Gdzie i przez co przechodzimy
czy nadzieję też rzucimy?
Szkoda tylko snu naszego
co się nie chciał zmienić w granit
i posągiem być ze wspomnień
bo byś miała teraz pomnik
Nad Przepaścią - Beatrycze
"Miłość"
a poniżej
znicze