Bo!
jak i w rozmowach wszystko opiera się na tym
by przedstawiany wachlarz argumentów przez ludzi
miał jego wydźwięk, ale tak by o tym głośno nie mówić
Już dawno ten temat za mną chodził
problem w tym, że nie wiedziałem jak go ugryźć
i gdyby ten argument takiej frustracji nie rodził
byłby odpowiedzią na rozterki od jednostek aż po tłumy
Lecz z drugiej strony język polski nie byłby tak piękny
a mężczyźni dla kobiet i odwrotnie tak namiętni
gdyby nie panujące w ludziach werbalne zapędy
do tego by uprzytomnić innym że w nich energii nadmiar tętni
Choć jest to najlepsza z opcji by uzmysłowić reszcie
że należy się wysławiać krótko i zwięźle
oczywiście nie w sytuacji braku poczucia humoru potencjalnych słuchaczy otwartych na słów omniscjencję
To także wiodący argument ludzi bez tak zwanych jaj
pragnących w innych zdusić potrzebę by naprawić kraj
tak trudno im się przyznać przed sobą, że są wykastrowani z wielu cnót
by z tym uzasadnieniem wieść prym pośród życiowych eunuchów
Jednak to nie jest odpowiedź na pytanie o sens życia
co najwyżej o cel ziemskiej wędrówki tych, których tu koniec wita
zwłaszcza gdy go wciąż nie widać, wtedy przykryci mgłą
jaką im dało życie, na łożu śmierci słyszą: Bo!
Podsumowując
nawet gdy się już zna odpowiedź
trzeba żyć dalej na tym łez padole jako człowiek
bo ziemskie życie to i tak już jest zapowiedź
tego, co nas czeka po tamtej stronie;
a tutaj bądź co bądź wcale nie jest tak najgorzej.