***
„Lilie albo kwiatki prohibicyjne” Gałczyńskiego
http://galczynski.kulturalna.com/a-7019.html
Idź do baru, nachlej się.
A gdy prohibicja trwa,
skocz se z mostu i pa pa.
Żona zdradza, to się zdarza.
Lecz gdy nie masz cech Łazarza,
możesz łacnie stracić życie
chociaż chciałeś napić się.
Wytrwałości Panie Bracie
resztę życia przecież macie.
Odnajdź żonę, zrób jej haje,
nie chce słuchać - to jej nalej
nieco trunku, po kielichu;
zakaz w mocy, więc po cichu.
Gdy wspomnienia wrócą wam
może odnajdziecie tam
to co kiedyś was łączyło,
no i będzie znowu miło.
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
i chlaj z nami do dna
ona swe wdzięki
dla innego ma
lecz Ty nie przejmuj się
wódeczka ukochana twa
ona swe wdzięki dla Ciebie ma
jej pocałunek ostry
wnet rozpali Cię
I znów będziesz mocny
jej żar uskrzydli Cię
Weź tedy żonę na stronę
i powiedz jej śmiało
"Ja albo on"
niechaj jej łacne ciało
twym zmysłom przyniesie zgon
A kiedy Ona Cię kochać
nie zechce
Nie przejmuj się
Weź szkło do ręki
i z nami napij się
Lecz kiedy ona Ci powie
"Wybacz to był błąd"
Zrób raz marsową minę lecz
w duszy przebacz jej
I wypij z nami do dna
i wróć kochać żonę
Wódeczka ukochana twa
nie weźmie cię na stronę
owych "muzyków" odradzam
lecz gdy już przyjdzie co do czego
to twoja decyzja i się z nią zgadzam
i tylko we mnie głęboko
tli się nadziei płomyczek
że chwila dla Ciebie błoga
przekreśli smutek rozliczeń
I żonę niewierną rozgrzeszysz
Ona wierności dochowa
nie będzie żadnych fachowców
sumienie twe czystość zachowa
lecz teraz napij się śmiało
by sobie wprost ulżyć
by jutro także sens miało
być może przyjdzie wam współżyć
I „koncertują” od dawna,
Zawsze solidne, po cichu
Usługi u nich rzecz sławna.
Dziękuję za wasze rymy,
które piszecie pod wierszem.
I choć jesteście bez winy,
kiedyś na pewno się zemszczę.
coraz to nowe i wywrotowe
jak sprawdzisz portfolio takiego fachowca
On swoją robotą to jest rzecz prosta
się raczej nie chwali zrozumiałe jest to
czy zapytany nie skłamie przez grzeczność
Czy twoje zlecenie oraz dowody
znikną jak kamień wrzucony do wody
można by to komuś zlecić.
Ktoś, kto umie, specjalista;
płacisz raz i sprawa czysta.
Wszystko znika tak od ręki,
nie pomogą szlochy, stęki.
Zawodowiec zna się na tym.
Szpadel, worki, pif paf i dym.
lecz morderstwo mój pianisto
swe zapędy ty powstrzymaj
szpadel schowaj nie zabijaj
Gdy ubijesz tę niecnotę
będziesz mieć same kłopoty
gdy się oddasz nałogowi
znikną szybko twe kłopoty
gdy nazajutrz wytrzeźwiejesz
rozwód weźmiesz spoważniejesz
wnet kochanka się też znajdzie
szybko ból po zdradzie zgaśnie
JA wiem zdrada się na suwa sama
ale wstrzymaj się do rana
wstrzymaj się aż do rozwodu
potem nie będzie powodu
Wtedy "weźmij" szkło do ręki
wypij raźno niech jej wdzięki
wnet wódeczka z Cię wymaże
jutro wszystko się okaże
żar ochłodzi i pociesza,
słodka przy tym jak koale.
Wiem co mówię – pijam stale.
Najpierw plan wykonać trzeba,
dół wykopać tam gdzie gleba
miękka jest, od ludzi z dala,
potem pójdę na browara.
lecz kobicie,
nie mów nigdy,
że to picie,
wam pomoże,
nie daj Boże,
bo gotowa
białogłowa,
uciec szybko
jak stonoga.
więc senne mary
widziałem nieraz
odkąd mi wylazł
z mózgowych zwojów.
Co do potworów,
czasem tak bywa.
Ciao! Zemsta wzywa.
czasem rodzą się potwory,
nie wiadomo, gdzie jest racja,
czasem myśli jest stagnacja.
Wtedy lepiej się zatrzymać
ze swym wierszem się przekimać,
wtedy z rana nas oświeci,
i sens wiersza nam się zlepi.
może ju
powiedział poeta :))
coś pomoże, pomoże
Dziękuję i pozdrawiam.
Żona zdradza, to się zdarza,
weź, więc przykład ze zbrodniarza,
krwawą łaźnię obu zgotuj
abyś w sercu poczuł pokój.
Kiedy iskra w oku zgaśnie,
kość złamana głośno trzaśnie,
czas się trupów pozbyć obu,
lecz osobnych użyj grobów.
Trudniej zwłoki, sztuk dwie znaleźć,
trudniej na sądową sale
trafić, gdy plan nie wypali.
Tu pamiętaj by detali
pełne było twe alibi,
niech się śledczy sam wysili.
Bądź spokojny, ciesz się chwilą,
niech ci zemsta będzie miłą.
Lód miast serca, czarna dusza,
nic już ciebie nie porusza.
Autor poleca
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności