zalakowany miodem cyrograf
chciał leczyć ludzi z miłości nietrwałej
zawiesił na gzymsie chytrą karteczkę:
posiadam bardzo dobrą apteczkę
rany krwawiące miodem
zakleję
zapraszam do mnie w każdą niedzielę!
nieśmiało zagląda duszyczka blada
zranione serce na ladzie układa
drży ciałko słabe uczuć pozbawione
z nadzieją zerka w farmaceuty stronę
rumieńcem powitał aptekarz młody
pełen zachwytu dla jej urody
opatrzę ci rany, lecz sprawa nie jest prosta
musisz tu ze mną na wieki pozostać
