Niezauważenie
Niby się spodziewali, jednakże myśleli,
że ich oszczędzi, może przyjdzie, ale później,
bo, jak wszędzie, bywało u nich bardzo różnie,
ale dawniej łączyła wspólnota pościeli.
Dni szarych coraz więcej i ciągle pytania,
co razem tu robimy, bo dzieci, bo kredyt,
choć było średnio, jednak daleko od biedy,
w kłótnie się zamieniały wszelkie różne zdania.
Dogasała powoli, niezauważenie,
nie wiedzieli od kiedy, żeby ją ratować.
Jak biegacz, który zwalnia z każdym okrążeniem
ale biegnie do mety i wciąż chce próbować.
Patrząc na nasze życie, wierzcie mi, tak było,
była z nami, lecz zgasła, zgasła nasza miłość.