Pytam
(…)Zazdrościł sceptykom i zarazem miał ich za głupców, ponieważ twierdzili, że próżnię można doskonale wypełnić niczym.
opadam dzisiaj jesiennym liściem
bezszelestnie,
bezimiennie,
beznamiętnie,
obojętnie,
w przypadkowym błysku światła,
z wdzięcznością za chwilę istnienia,
z wyrzutem,
że to tylko chwila,
epizod w scenariuszu
Wielkiego Reżysera,
co dalej? – pytam bezkresu nieba,
ja – maleńka cząstka Wszechświata
po co jestem
i dlaczego tu?
uwalniam zmysły,
lewituję ponad pustką
pełną niczego
czym jestem?
pytam,
wszystko milczy…