Cenzura
wychodzi z mroku podła cezura.
Z pegaza skrzydeł wyrywa pióra,
karmiąc w krąg mózgi ogonem szczura.
Otwarte okna dyktą zabija
i syczy, niczym zgłodniała żmija.
-Ja wam solennie to obiecuję,
że świat cudowny w mig namaluję.
On was ucieszy i zauroczy.
To obraz, który widzą me oczy.
Za freeco windą prosto do nieba,
gdyż ja wiem więcej co wam potrzeba.
Przy mnie będziecie mądrzy, zabawni,
tolerancyjni, oraz poprawni.
Ja wam wyjaśnię nie szczędząc słowa,
komu zaufać, na co głosować.
W mig się staniecie wielcy, wspaniali.
Będą was czcili i poważali.
Gdyż to jest przecież prawdą niezbitą
żeście czołówką, oraz elitą.
Jedynie strąćcie w podłe otchłanie
tych, którzy mają odmienne zdanie.
Zamknijcie usta im i portale,
gdyż one tylko szczują w krąg stale.
Trzeba ich zniszczyć, oraz zagłodzić,
by nam nie mogły perfidnie szkodzić.
Kable pozrywać, zwiększyć opłaty,
a ostatecznie zamknąć za kraty.
No bo stosują ci ironiści
język pogardy i nienawiści.
Zatem do sądu, potem po głowie,
kiedy ich „zważą nasi sędziowie”.
I będzie wtedy srebrnie, złocisto.
Tak jak widzimy my rzeczywistość.
Czyli cudownie, gdyż daje słowo
stanie się swojsko, rzekłbym tęczowo.
A jeśli bieda w garach zamiesza,
to was cenzura sprawnie pociesza.
Że najważniejsze teraz wybory,
które oszukać chcą nam pisiory.
A błędy? O nich dokładnie wiemy.
Lecz to przejściowe tylko problemy,
gdyż przyszłość nigdy nas nie zasmuci,
kiedy komuna w pełni powróci.