Żar pod kopułą
parują z głowy, szukając cienia.
Jakby donikąd płyną ospale,
pragnące aurę trochę pozmieniać.
Schłodzić powietrze bodaj wiatrakiem,
zamieszać przestrzeń duszną i gęstą,
by nie zanikły komórki szare
i zagrożenie udarem przeszło.
Z butelką wody stale pod ręką
pędzą, od środka ciało nawilżać.
Do równowagi chcą wrócić prędko,
nim z ulgą przyjdzie jesienny klimat.
_______🌞_____☁️_
_☁️_______________
_______☂️_________
___😅/____________
__/🔥______________
___║ __🌻_☘️_🍁