MOJA POSTURA
dłonie, by przyciągać myśli
nogi, by ścieżki przemierzać bez wahania
a stopy, by mierzyć poziom inflacji
włosy jeżą się na głowie z emocji
uszy puchną, brzuch rośnie nadmiernym łaknieniem
na tyłku siedzę, a czasem subtelnie –
momenty, bez żalu
oczy skanują głęboko duszę
nos wącha obce sprawy w powietrzu
szyja unosi dumnie głowę
a ta się zastanawia
w kręgu myśli krąży
dookoła w poszukiwaniu racji
blade ciało na kręgosłupie
wyprostowana sylwetka, gibka
skłonna się wyginać, uginać pod naciskiem
niedorzeczności losu
czuję: zmęczenie, radość, potrzebę
wyznaję poglądy, uważam
zdobywam wiedzę, odnoszę sukcesy
doznaję porażek
mam pod dostatkiem, dość
piszę, czytam, rysuję
ubieram się ciepło, rozbieram się
i myślę sobie, że nie jest źle
wciąż żyję, jeszcze tak jest