Fakty i mity
wertują w znoju ksiąg akapity,
próbując ziarno od plew oddzielić,
mówiąc gdzie fakty są, a gdzie mity.
Wszak ciągle pytań rodzi się masa,
a każdy pragnie znać rozwiązanie.
Jak na ten przykład miód, czy kiełbasa
bardziej korzystna jest na śniadanie?
Czy Zeus to jest wymysł poetów,
lub obcy który chciał zostać Grekiem
i gdy odwiedził nas bez biletu,
nauczał wprawnie jak być człowiekiem?
Albo, czy jedząc garść suplementów,
będziesz nad podziw mądry i zdrowy?
Czy wiersz powstały bez krzty talentu,
potrafi stworzyć nastrój baśniowy?
O nos pytała pewna Jolanta,
czy jest klejnotu wielkości miarą,
gdyż na gwałt szuka sobie amanta,
bo nie ma chęci być panną starą?
Pytają ludzie czy pewien Tomek,
dalej łapówki w kopertach bierze.
Czy może Romek, to Sławka ziomek
i czy prócz forsy też gacie pierze?
I czy już teraz jest sprawiedliwie,
a Donald mówi prawdę jedynie?
Wrednie nie zerka na innych mściwie,
jakby ich przegnać chciał przez pustynię?
Czy w telewizji jest czysta woda,
tak jak obiecał pewien figurant?
Czy konstytucja to dziś przeszkoda,
by na wolności grać partyturach?
Prawdy i mity kłębią się w koło,
swe narkotyczne unosząc wonie.
Gdy się nawdychasz jest ci wesoło,
a po trzeźwemu masujesz skronie.
Choć o wariactwo się to ociera
i dość brutalnie wciąż nas ocenia.
Fakty i mity zawsze wybieraj,
tak by nie zburzyć tła założenia.
