Trudne czasy
Przypominam sobie czasy,
Kiedy człowiek nie miał kasy.
Nie stać było go na wczasy,
Czy na nowe adidasy.
Budowaliśmy szałasy
Z dziewczynami z naszej klasy,
By zaglądać pod majtasy.
Takie były z nas głuptasy.
Jeden chłopak innej rasy,
Co miał zawsze sporo kasy,
A na imię chyba Wasyl.
Mówił na nas – Wy białasy.
Kiedyś kupił jakieś kwasy
I poszliśmy gdzieś za nasyp.
Tanie wino i kiełbasy,
Takie były wtedy czasy.
Jeździł człowiek w długie trasy,
Sam naprawiał w drzwiach zawiasy,
I nie było, że cieniasy,
Chociaż często miał zakwasy.
Nosiliśmy spodnie w pasy,
A przy pasku dwa kutasy.
Nikt nie czytał żadnej prasy
Choć tam były też golasy.
Teraz w sklepach już arrasy,
ananasy i atłasy.
Trzeba wprawdzie trochę kasy,
Żeby kupić te frykasy.
Niby trudne były czasy
I nie było drogich kasyn,
Lecz wyciągnąć z tej melasy
Można było nawet asy.
GrzesioR
31-08-2023