Picie skraca życie
Ledwo zimnego piwka wezmę pierwszy łyk,
A już dobiega do mych uszu żony krzyk,
Że pijak jestem, a alkohol szkodzi mi
I że wątrobę sobie niszczę. Cała grzmi.
Cóż ja poradzę, że czasami lubię w gaz,
By był możliwy reset raz na jakiś czas.
A jeśli rano umysł czysty jest jak łza,
To pewnie milszy będzie mi początek dnia.
Ale dzień nowy bólem głowy zacznie się,
A myśli w niej po tym resecie same złe.
Chyba znów żona miała rację mówiąc to,
Że ten alkohol to jest jednak wielkie zło.
Lecz człowiek czasem wypić musi,
Choć wie, że to mu życie skróci.
GrzesioR
21-01-2023