z wizytą u ciszy...
…spokój dziś cmentarz dziwnie scalony
w bezludziu pustym z modlitw odziany
kamienny anioł w zadumie ciszy
stoi na straży wiatrem zawiany
łagodny powiew gładzi mu lico
mżawka go pieści lekkim muskaniem
kroczę w bezmowie a jednak mówiąc
skupiona nad swym codziennym trwaniem
zapalam światło migotne znicza
wspomnienia płyną po karbach marzeń
tkwią w swym bezruchu jakby to były
freski na skórze jak tatuaże
spokój dziś cmentarz dziwnie milczący
chociaż to miesiąc listopad płowy
przyjdźcie tu czasem tak od niechcenia
pochylcie w szeptach pacierzy głowy
i pożałujcie tegoż anioła
w kamiennej pozie na starym grobie
w kruchości własnej wtedy być może
milczeniem w kornym geście odpowie…
%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%
