Na panów "w smudze cienia".
i życie jakby kona,
bo praca, dom i żona
i taka szarość - łe...
A w sercu tkwi tęsknota
by wredny świat pokonać,
by wzlecieć w nieboskłona,
jak orzeł jaki - ech...
I się zjawiła ona, ta ona -
rozkoszna i wyśniona,
od dawna wymarzona
i taka słodka, że...
Ten romans był jak słoma,
co płonie jak szalona,
ogień prozę pokonał,
i w żyłach wzburzył krew.
A co na to żona, ta żona,
legalnie poślubiona -
po latach już znudzona
i taka nudna, że...
Ach żona, to żona,
niech się nie czepia ona,
gdy facet, jak w balona
w swe męskie ego dmie.
Lecz z czasem i ta ona,
kochanka upragniona,
nie taka znowu donna
i jakaś taka - e....
Więc wraca tam, gdzie żona,
podkulonego ogona
kryjąc, gdy bajka skończona,
i rany ssie.