Spełnienie
wprost do krainy wiecznej miłości
pod gołym niebem na łożu z kwiatów
skosztujesz owoc mej namiętności
Swym nagim ciałem przylgnę do ciebie
zanurzę w otchłań twojej bliskości
w oczach rozpalę jasne ogniki
aby nie zgubić drogi w ciemności
Twój ciepły oddech jak powiew wiatru
będzie wędrował po mapie ciała
niech twe pieszczoty sprawią bym mogła
poczuć jak wzbiera rozkoszy fala
Pod nią ukryję swe pożądanie
zdradzę się tylko ust moich drżeniem
gdy z głębi duszy się wydostanie
lekkie jak motyl ciche westchnienie
Chmury zatańczą nam nad głowami
obok nas drzewa położą cienie
pod gołym niebem na łożu z kwiatów
tu nasza miłość znajdzie spełnienie