Ławka
Wena zmieniona przez słońce i wiatr...poczułam że żyje, kolejny już raz.
Chcę dziś napisać jak kocham życie... Jak ptaki śpiewają codziennie o świcie....
Chcę cieszyc się dniem, bez celu uśmiechać...pokazać ludziom że wiele nie trzeba.
Zdobywać wiedzę i nowe przygody...
Zwiedzać ruiny i parki przyrody...
Czuć podmuch wiatru na mojej twarzy
Liczyć,że więcej się jeszcze przydarzy....
Tak siedzę na ławce i patrzę na ludzi....
I idzie para bez wyrazu na buzi. Myślę więc sobie że my mamy szczęście...
Śmiejemy się zawsze mimo że nie łapiemy się za ręce...