Tak smakuje tęsknota
z każdym dniem mocniej zaciska pęta
przez ból co cierniem wbija się w duszę
każe o sobie ciągle pamiętać
Budzi się z pierwszym promieniem słońca
by ramię w ramię ze smutkiem kroczyć
wypełnia sobą splątane myśli
rośnie w potęgę w ciemnościach nocy
Z oczu wyciska wilgotne perły
roznieca iskrę nadziei płonnej
na białym płótnie sennych fantazji
maluje obraz farbami wspomnień
Spragnionym ustom zsyła westchnienia
w pustkę przemienia najczulszy dotyk
proszę - nie pozwól mi nigdy więcej
poczuć jak gorzki jest smak tęsknoty