ty co splotami węża
ściskasz całe ciało
kąsasz jadem skorpiona
bólem mącisz w głowie
skręcasz jelita lekami
śmiejesz się z maści
żeli i okładów
przykuwasz do łóżka
jak ktoś głupi psa
do budy
dawkujesz kroki niczym
krople aptekarz
...
zgiń przepadnij i niech
cię piekło pochłonie!
Nie jest, to mój problem, ale cierpi na tę przypadłość bliska mi osoba!
Ja poproszę jeszcze o apel do migreny ;)
Świetnie bawisz się słowem, podejmując różnorodne tematy w swoich wierszach. Jesteś bardzo pomysłową poetką !
Pozdrawiam serdecznie z uznaniem :)
Nataszko, o migrenie też napisałam satyrę pod tytułem "Jest niesamowita" 15.06.2023.
Dziękuję za Twoje przemiłe słowa 😘 Serdecznie, Ciebie pozdrawiam:))
Jeśli to nie jest Twój problem to zastanawiam sie czemu akurat tą niedogodność bólową wzięłaś na warsztat, w końcu są większe tragedie zdrowotne. Ale widocznie była jakaś ku temu przyczyna. Ja osobiście wiem czym to sie je zatem rozumiem powód Twojego oburzenia na tą dolegliwość. Co dodać? Niech ją pochłonie i niechaj nie wraca. Wiersz fajny. Pozdrawiam i dziękuję za miły komentarz pod moim głupawym wierszykiem:))))
Dziękuję, za przeczytanie... problem nęka mojego brata, są mi zatem bliskie wszelkie niedogodności z niego wynikające! Wiersz jest satyrą i nie odważyłabym się żartować z choroby o bardzo poważnych konsekwencjach, rwa kulszowa, jest bardzo bolesna i uciążliwa, ale raczej nie wiąże się z "ostatecznością"! Miło mi, że uznałeś utwór za fajny, a swoją drogą nie rozumiem dla czego o swoim piszesz, że jest głupawy, ja uważam, że jest mądry i bardzo dobry:))🍀
Ty, co pojawiasz się zwodniczo
Apepi naszych codziennych radości,
zabierasz radość,
w zamian niedowład bólem wypełniasz
do dna, bez litości.
Nie ważne, czy skłon to czy jedynie krok.
Twe macki i tak oplotą
szczelniej niż wieczko słój...
Pora więc na ciebie,
demonie nieprzespanych nocy,
zabieraj się z powrotem,
pustynny czeka cię raj...
O, tak! Niech zginie, przepadnie, nikogo nie dopadnie!
Miałam z nią wątpliwą przyjemność.
Jedyny z niej pożytek, że zainspirowała Cię do napisania świetnego tekstu!
Nie miałam rwy, ale wyskoczył mi kilkakrotnie dysk. Ból jest okropny, człowiek krzyczy nawet leżąc w łóżku przy najmniejszej próbie zmiany pozycji. Bardzo współczuję tej osobie i życzę szybkiego powrotu do formy.
Pozdrawiam.
Ja mam swoją rwę, barkową, nie polecam. Unieruchomia szyję i promieniuje do łokcia... Wtedy naprawdę czuję się jednostronna :))
Pozdrawiam moja Kochana Przyjaciółko, celnie opisałaś tą żmiję co tak sprytnie ciało bólem oplata.
Przytulam, póki co jestem z doskoku, ale pewnie wrócę :) 5/6 Gocha i moc najlepszości.
No co Ty!naprawdę?...to szczerze współczuję, cierpi na nią mój brat i o ile wiem pomagają mu tylko leki podawane w iniekcjach, są też podobno specjale ćwiczenia!
Dziękuję, ze zajrzenie i życzę "uduszenia żmii":)😊
To jest ból, który wycofuje człowieka z życia.
Niech zginie i przepadnie na amen!
I nigdy nie wraca.
Popieram apel w całej rozciągłości.
Serdecznie pozdrawiam
Dokładnie tak jest... cierpi na nią mój brat I choć mężnie znosi różne dolegliwości ta go pokonuje!
Dziękuję za poparcie apelu:)) Serdecznie pozdrawiam, Lariso:))
Wszelkie niepokoje i troski mające w wierszu miejsce powodują ścisk gardła z niewyobrażalną mocą a serce nie przywykłe na co dzień do tego typu treści pada na kolana by błagać o łaskę.
Jakaż to niemoc ogarnia ludzkie ciało poddawane ciągłym katuszom i znojowi walki z chorobą.
Wiersz zaliczyć należy z pewnością do znakomitych utworów nie będących obojętnymi wobec ludzkiego cierpienia a autorce tegoż dzieła świat winien bić pokłony w niekończących się korowodach uwielbienia.
Znam niestety z autopsji... I wiem, jakim koszmarem wtedy jest ból...
A ponieważ uważam, że nie ma przypadków, więc doradzam z własnego doświadczenia: ćwiczenia przez pierwsze dwa- trzy dni na podłodze- najpierw co godzinkę/ dwie a jak zacznie ustępować ból to co kilka godzin powtarzać...pokłon i wyginanie kociego grzbietu - naprawdę działa- ja wiem, że to kosmicznie brzmi robić ćwiczenia jakieś kiedy wszystko boli, ale po wielu tygodniach bólu, zastrzyków, maści - dopiero fizjoterapeutka mnie oświeciła o Metodzie McKenziego- poczytajcie i do boju.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo dziękuję, Madziu za zrozumienie, chyba samemu trzeba doświadczyć tych dolegliwości, by poczuć ich rozmiar! Cieszę się, napisałaś o tym ćwiczeniu, ja, je wykonuję, ale nie wiedziałam o jego roli w tej przypadłości...super porada!
Wielkie dzięki i dużo serdeczności dla Ciebie:))😘
Mi na ten przykład stawy nadgarstków i łokci często siadają, pracuje w fabryce Ikei i wiem co to jest ból.... Gdy samo wstanie z łóżka bywa nieraz bolesne....
To bardzo przykre... być może u Ciebie jest on spowodowany nadwyrężeniem stawów... pewnie przydałaby się rehabilitacja!
Dziękuję za poczytanie i serdecznie pozdrawiam:)
Czasem daje mi o sobie znać, ale delikatnie. Miałam jednak parę lat temu atak, który był tak bolesny, ze płakałam z bólu, więc doskonale wiem, o czym piszesz. Niech ją piekło pochłonie!
Świetnie napisane :)..Nigdy na to nie cierpiałam, ale z opisu najstarszego brata, przypomina troche bóle krzyżowe przed porodem..Miałam ochote to ostatnio opisać, wyręczyłaś mnie hehe :)
Pozdrawiam :-)
Tak bywa, że niechcąco podbieramy sobie tematy, ale może jednak zdecydujesz się napisać swój wiersz!
Dziękuję za przeczytanie mojego, serdecznie pozdrawiam, Grażynko:))
Bliska mi osoba też cierpiała, a się okazało, że niepotrzebnie, bo wykryto przypadkiem, że staw biodrowy był do wymiany, a dawał takie bóle, co odkrył przypadkiem młody lekarz w sanatorium. Po operacji bóle zniknęły.
Pozdrawiam.
Miał szczęście, że trafił na dobrego lekarza i znalazło się rozwiązanie problemu, ból miały inną etiologię! Okazuje się, że nie warto dawać za wygraną, trzeba... dalej drążyć sprawę!
Serdecznie dziękuję, Marku za przeczytanie i komentarz. Pozdrawiam.
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Klauzula Informacyjna
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.