makijaż
kropli rosa się perliście
śmiechem ranka ogłuszona
upadając wprost na liście
które śpią w zamkniętych domach
ludzi którym mrok się spełnił
samotnością pustych nocy
a łzy rosy tak jak perły
ozdobiły smutne oczy
dla niej blask i radość słońca
i te wszystkie niedośnienia
gdy spadając w moje ręce
w barw paletę się zamienia
i próbując makijażem
barwić słowa tak jak liście
poezyjnym jest mirażem
kroplą rosy ludzkich wyśnień
- musli -
czuję jak dotyk rodzi się we mnie
łapie za serce i ściska duszę
a spod powieki wycieka ciemność
zmieniając żałość w perłowy kruszec
więc nanizuję go na biel karty
piórem co wolę ma nieodpartą
i choć namiętnie wciąż igra z czartem
czuję że dotyk anioła warto
powitać niczym wiosnę wśród zimy
miast ogłuszonych dni samotnością
ludzi dla których nic nie znaczymy
dotknąć strofami wiersza z miłością
poezji która nie zna wymiaru
innego niźli dotyk anioła
który za czartem poleciał za próg
musnąć go piórem by mogli wołać
w okna tych którym dotyk nieobcy
a wstrzemięźliwość duszy zachłanna
by mogli poczuć kochania dosyt
i karmić usta słowem: hosanna!
.
http://bibsy.pl/Fy8LD1w4/pewnego-dnia-masz-siedemnascie-lat-planujesz-swoje-kiedys-a-potem-tak-cicho-ze-nawet-nie-zauwazasz-kiedys-staje-sie-dzisiaj-a-potem-kiedys-staje-sie-wczoraj-i-to-jest-twoje-zycie