mały odłamek wielkiej miłości
na policzku pana boga
lecz niespodziewana ciemność
zagubiła ślad na drogach
teraz nie wiem w którą stronę
mierzyć pędzlem odległości
i jak obraz mam obronić
w słowach o boskiej miłości
na policzku pana boga
który usnął ponad światem
i zagubił ślad na drogach
jakby nie chciał już być bratem
tej siostrzanej naiwności
malowania słowem nieba
kiedy w twardej dłoni moszczę
żal co we mnie się przelewa
na policzek boga pana
i za grzechy swoje własne
kiedy czuję ludzki dramat
wiara w piękno cicho gaśnie
.
wejrzyj do środka tam gdzie się chowasz
w skrytości ducha spójrz w oczy prawdzie
tam gdzie wyrosła największa cnota
której ci nigdy nikt nie ukradnie
zawsze miał będziesz tą czułość duszy
i miękkość w palcach kiedy gniew zadrwi
z dobroci której nic nie naruszy
póki dbał będziesz o piękno narni
tam w środku ciebie duch niepodległy
nigdy nie zdradzi twojej czułości
chociażby miał już zawsze pozostać
małym odłamkiem wielkiej miłości
.
https://i1.ujarani.com/3/5/5EXAbQ.jpg