Kto mi zabroni?
Nie brakuje chętnych, którzy chcą je czytać.
Jeśli ktoś się bawi, śmiechem ogarnięty,
Znaczy, że cel szczytny został osiągnięty.
To nie tajemnica, że jest osób wiele,
Co na kiepskich dziełach zrobiły karierę.
Wszak ten sort tandety nie uczyni szkody
A może poprawić stan ducha pogody.
Gorzej, kiedy ludzie głupio lub źle czynią,
Stając się dla bliźnich cierpienia przyczyną,
Lub słowem złośliwym gorzki ból zadają,
W głębokie kompleksy wrażliwych wpędzając.
Infantylnych wierszy nie musi nikt czytać,
Sensu ich dociekać i w głębię ich wnikać.
Kiczowate „dzieła” bywają najszczersze,
Więc kto mi zabroni pisać głupie wiersze?