Precz ode mnie!
Oznaczam wiersz kolorem czarnym ze względu na jego charakter, ale osoby z grupy przyjaciół zapraszam do komentowania.
Z tym jadem, co się w słowach sączy.
Precz ode mnie, jak najdalej,
Gdy sztylet spojrzeń cios zadaje
Wprost w serce aż krew tryska.
Złym ogniem zieje oddech twój,
Pioruny wokół miotasz,
Ranisz głęboko, plujesz w twarz,
Bo tylko siebie kochasz.
Wyciskasz łez ulewny deszcz.
Idź precz ode mnie! Precz!
W swych trzewiach gniazdo węży masz,
Oślizgły gadzi ród
I jak szerszeni wściekły rój
Żądłami ślepo ciskasz.
Tak pali cię twój grzeszny dług,
Że zrzucić z siebie ciężar chcesz,
Więc swym jestestwem ogniem tchniesz.
Ach, precz ode mnie! Precz!