Studium ruchu
i bieg myśli
dają życie krajobrazom
bo to, co ruchome
zawsze jest pierwsze
na mecie.
Zauważyłem już dawno,
że systemy
filozofów i założycieli religii
stoją w miejscu,
jak opchane żabami czaple
w zarośniętym
stawie.
Porzucając proroków
i mistrzów,
mogłem ich dopiero
prawdziwie poznawać,
a wiadomo,
że wierność potrafi
przybrać postać
wrednej strażniczki.
Wspominałem Blake’a,
który pisał:
„W stojącej wodzie
spodziewaj się trucizny”,
wolałem więc gonić
albo uciekać,
czekanie zostawiając
innym.
Przyglądałem się
drzewom i ludziom,
jak ptak,
który szybkimi ruchami
przechyla głowę,
wiedząc,
że ten kto patrzy,
nigdy nie jest
bezpieczny.