sen przed zaśnięciem
budzę przed czasem twoje jutro
mój zegar już dawno
wybił wspomnienia
i tak po prostu
skamieniał
jedynie cień, co przed nim biegnie
bez tchu wypowiada twe słowa
zanim gwiazdy na niebie
rozbłysnąć zdążą
od nowa
życie nasze jest nietrwałe
dlatego jest tak cenne
jak pańska męka…
za młodu zawsze
serce nam drży
a na starość
ręka
anioł, który czysty wybiegł z popiołu
nie jedno musi mieć na sumieniu
słonymi łzami podpisuje
moje obrazy, głęboko
ukryty w cieniu
samotność zawsze pozostanie sama
kiedy nigdy do niej nie wrócimy
bywają osoby, które
nadal się kochają
bo już nie mogą
być razem
ze sobą
me słowa nie objawią nowego ducha
gdziekolwiek wyruszysz i będziesz
zawsze o tym pamiętaj, mamo
i uważaj na mgłę, skrywa to,
co nawet bogowie
boją się zobaczyć
jeżeli nie dożyjemy jutra
nic nas już nie
rozdzieli