kropla po kropli
kropla po kropli ocieka na skale
spływa własną strużką
niczym z oka słona łza
wszystko wymaga czasu
cierpliwości
kropla drąży skałę…
nie siłą, nie gniewem, nie burzą
ale cierpliwością, stałością
i powtarzalnością...
cichym, nieustępliwym uderzeniem
w to, co wydaje się nie do ruszenia
prawdziwa zmiana
nie zawsze przychodzi gwałtownie
czasem to właśnie
najcichsze rzeczy
w życiu są najmocniejsze
nie ogień, który pali
lecz woda, która rzeźbi
tak samo jest z ludzkim sercem
z walką o siebie, o bliskich, o sens
nie trzeba krzyczeć
nie trzeba walić pięścią
wystarczy iść, codziennie
małymi krokami, do przodu
choćby wdech, choćby wydech
choćby jedna myśl
wolna od podatku
ta kropla, niczym wytrwałość
ma swoją siłę
niewidoczną od zaraz
ale jest nie do zatrzymania
nie wygrasz szczęścia jednym skokiem
zdobędziesz je, gdy każdego dnia
będziesz nadal szedł
gdy wiatr dookoła będzie wył
nie poddawaj się, idź dalej
choć samotny, zawsze wierny sobie
to samo działa w miłości
w przyjaźni...
jeśli dziś czujesz
że nic się nie zmienia
i że bijesz głową w mur
nie przestawaj
bądź kroplą
cichą, stałą, uważną
to nie siła rozbija skałę
to wytrwałość ją przemienia
a las pamięta każdego
kto nie odszedł po pierwszej burzy
więc trzymaj się swojej drogi
w niej jest prawdziwa
moc przetrwania
oraz szczęście
wieczne
Amen
-:- Z okazji Świąt Bożego Narodzenia
życzę wszystkim i każdemu z osobna
zdrowia, radości i pogody ducha
oraz mile spędzonych chwil
w rodzinnej atmosferze -:-
