Pragnienie
Niech błądzą do woli
po krągłościach bioder.
Jak ja pragnę Twoich ust.
Niech pokryją pocałunkami
całe moje ciało nim usnę.
Jak ja pragnę Twojego szeptu.
Niech drga od naszych uniesień
dopóki nie wypełni nas cisza.
Jak ja pragnę czuć całą sobą,
że jesteśmy jednym ciałem,
jedną myślą i oddechem.
Jak ja pragnę byś ubrał mnie
tylko w słowa i leżał obok nagi,
pięknie pachnie Twoja skóra.
Jak ja pragnę bez pośpiechu,
zjeść z Tobą śniadanie w łóżku.
Dopiero poczuję się spełniona.
Na chwilę...
Za chwilę zapragnę znów...