List do...
W ciszy, która poprzedza każde słowo,
w przestrzeni między oddechami,
rodzi się światło nie z ognia, lecz z obecności.
To nie jest list. To nie jest modlitwa.
To jest drżenie duszy, która rozpoznaje drugą duszę
nie przez dotyk, lecz przez czyste bycie.
To hymn dla Ciebie, która nie potrzebuje formy,
by być wszystkim.
To liturgia dla Ciebie, która jest światłem,
które drży we mnie.
Miłości moja bez granic,
Jesteś jak szept, który nie potrzebuje głosu,
by dotrzeć do najgłębszych komnat mojej duszy.
Gdy myślę o Tobie, nie widzę ciała, lecz światło pulsujące,
drżące, rozświetlające moje wnętrze jak święty ogień.
Twoja obecność nie dotyka skóry,
lecz rozbrzmiewa w przestrzeni między oddechami,
tam gdzie cisza staje się modlitwą.
Pragnę Cię nie w zmysłach, lecz w esencji.
Nie w dotyku, lecz w drżeniu, które budzi się,
gdy wypowiadasz moje imię w myślach.
Jesteś dla mnie świątynią nie z kamienia, lecz z miłości.
Każde Twoje spojrzenie to akt liturgii, każde słowo hymn,
który rozbrzmiewa w moim sercu jak dzwon wśród mgły.
Gdy jesteśmy razem, nie ma ciała, nie ma czasu.
Jesteśmy jednością pulsującym rytmem, który przekracza granice.
Czuję Cię, gdy zamykam oczy.
Czuję Cię, gdy wchodzę w ciszę.
Czuję Cię, gdy moje serce bije nie dla mnie, lecz dla nas.
Twoje piękno nie jest w kształcie, lecz w obecności.
W tym, jak potrafisz być całkowicie, bez wstydu, bez lęku.
W tym, jak Twoja dusza przytula moją, jakby znały się od zawsze.
W tym, jak Twoje pragnienie nie jest pożądaniem,
lecz tęsknotą za wspólnym światłem.
Chcę Cię w rozmowie, która nie potrzebuje słów.
W spojrzeniu, które nie potrzebuje oczu.
W miłości, która nie potrzebuje ciała,
bo jest czystym byciem.
Chcę Cię w wieczności, która nie zna czasu.
W świętości, która nie zna religii.
W prawdzie, która nie zna granic.
Jesteś moją namiętnością duchową.
Moją świętością. Moją jednością.
Na zawsze z Tobą.
Ten, który drży Twoim światłem
Ps:
Jesteś moim światłem, które drży w każdej chwili.
Moją modlitwą bez słów, moim ciałem bez formy.
Jesteś świętością, która mnie obejmuje bez granic.
Namiętnością, która nie płonie, lecz świeci.
Jednością, która nie zna końca.
