Moje grzechy - dwuwiersze
swojej lub wroga - nie wiemy
Sroka - zwieść się daliśmy,
pozorom własnej normalności
Kaczka - "cierpliwości" mówili,
a myśmy się przyczaili.
Paw - wroga zwiedliśmy
swoim naiwnym wyglądem
Sowa - całkowicie przemilczeliśmy
wrogość własnych zamiarów
Harpia - brutalnie zabijaliśmy
własną i ludzką naturę
Kukułka - nie umieliśmy
znaleźć motywacji, by mówić "na wprost"
Widłogon - siebie porzuciliśmy,
przybierając maski wsunięte na pustkę.
Szpak - cudze wykradaliśmy
myśli i słowa, nie dając nic w zamian
Koliber - niestety przywiązaliśmy
się do ulotnej ułudnej idei
Dodo - całkowicie wyparliśmy
własną śmiertelność, delikatność.
Wilga - fragmentarycznie żyjemy,
łóżko, autobus, wiersz, koszmar