K̶͇̰̀̆ḁ̷̠̜̜̘̰̈̌͛͆͘̕̕͝p̶̨̛̯̣͈̲̪͋̏͊͆́͆̾͜ͅẗ̸̡̞͎̖͖̘̩́̓͂̔́̃͑̈́̓͠u̶̡̺̺̺͔͌̈͛́̽͑͜͠ŗ̶̳͚͖̟̝͐̍̂͋͝ͅe̷̛͖͗k̷̻̳̥͓̼̰̞̥̣̙͗̒̽ ̵̖̗̳̺̭̞̅͆̇̍̀z̴͉̜̠̬̻͇̗̑͛̂̂̉͊̚a̸̳͇̲̒̃͗͊̐̇́̋p̴̢̧̣͔̫̼͈̖̦̗͋́ł̷̼̌͐͠ȧ̵̙͎̉́̋͌̽͗̇̚k̵̝̂̑͌̈́̉̚͝a̶̼̲̓̈́͂͜ł̵̳̺̱̝̅̀̾͛̅̿̀͠ ̴̘̬́̈̒̐̀̀̒̔r̴̡̢̬͎̹͕͈̋ͅz̸̤̉̔̀̈̚e̸̡̻̞͑́̏͂ẁ̴̝͈̹̽̊̅̕̕ñ̷̯̭̖͓͐͑̂̿̚ḯ̸͓̏͒̾̋͝e̸͖̹̼̥͝
Grzeczni chłopcy śpią
z dłońmi na poduszce,
a głupiutcy z karabinem,
gotowym na wojnę,
która nie nadejdzie.
(Nie odpowiadaj nieznajomym)
Grzeczne dziewczynki śpią z uśmiechem
lekkim jak skrzydło anioła,
mądre śpią z nożem pod poduszką
i jednym okiem otwartym.
(Kapturek idzie przez las)
Pewnego dnia obudziliśmy się
i okazało się, że świata nie ma.
Albo jest,
ale kompletnie inny,
nieznający nas,
niewygodny
(Wilk był wielki i zły)
Nie mamy już głosu,
świat galopuje
w owczym pędzie,
nie widząc krawędzi,
nie widząc urwiska
(Co masz w koszyczku?)
Staramy się żyć normalnie,
lecz nigdy nie umieliśmy,
złamani chłopcy,
i dziewczynki
o zbyt dużych oczach
w zapadniętych twarzach.
Pamiętaj, kto wyje do księżyca,
szaleńcy i wilki
(Idę do babci)
Przenoszenie informacji
jest niewymownie trudne.
Ciężko je zapamiętać,
okrawków papieru
nie da się ukryć.
(Wilk był także przebiegły)
Nie wiemy komu ufać,
kolejny rozkaz
może przynieść nam śmierć,
o którą zaczynamy się modlić
(Pożarł babcię)
Codzienne egzekucje,
mają nas trzymać w ryzach,
jakby nie wystarczyło zimno
i głód
(A potem ubrał jej ubranie)
Wniknęli w nasze struktury,
jak zaraza,
upewniając się, że błądzimy
jak dziecko w ciemności.
(Myśliwy zabił wilka,
lecz obie były martwe,
ponieważ wilki nie są
i nigdy nie będą wężami)
Przegraliśmy, choć nasi sojusznicy
odnieśli sukces.