ZNIEWIEŚCIAŁY
gdzie róże budzą zamiast alarmów
on, z dłońmi pełnymi lakieru
nosi kwiatowe bluzki, lekkie jak rosa
rano wiąże warkocze córki
naucza je marzyć szeroko
gotuje, korzystając z plotek
jak przepisów słodko-kwaśnych
w garażu brak narzędzi –
tylko słoiki z przetworami stoją
auto myje, śpiewając arie
które rozjaśniają niebo
przyjaciół ma takich, co wiedzą
że męskość to nie siła, ale tworzenie –
zamków z piasku, fortec z poduszek
gdy za oknem szaleje świat
wieczorami czyta żonie wiersze
kołysząc zmęczone dni do snu
mówią „zniewieściały” – jakby to błąd
ale jego dom stoi mocno na miłości
niech gadają, jego dzieci są silne
żona śmieje się najgłośniej w okolicy
on, z perfekcyjnym manikiurem
pokazuje – nie ma jednej męskości
męskość to serce, miłość
i bycie tam, gdzie trzeba –
w domu, wśród tych, których kochasz
bo nie wygląd, ale dusza
tworzy mężczyznę prawdziwego