JEST I BEZ KOŃCA
jest teraz, które nie istnieje
jest cisza, która krzyczy głośniej
jest sen, który nigdy się nie śnił
i będzie, co nie miało miejsca
i jeszcze, co dawno odeszło
i znów, co nigdy się nie wydarzyło
i wciąż, co przerwało swój bieg
płomień tli się mimo deszczu
cień oślepia spojrzenie
czas biegnie, stojąc w miejscu
pamięć gubi własne imię
jedno przeczy samemu sobie
drugie zjawia się bez ostrzeżenia
kolejne umiera, zanim powstanie
a następne trwa w cieniu przeszłości
wszystko jest niczym, na pozór
nic jest wszystkim, w swej istocie
a gdy to zrozumiesz
znajdziesz początek w nieskończoności