Psia piosenka
jeden drugi, nawet ty,
powiedziałaś: Marne sny,
nie wart jesteś mojej łzy...
Odstrzeliłem łby wyrazom,
więcej ciebie nie porażą,
nie wypełnią cię odrazą
i nie będą źródłem mąk.
Teraz szukam w lesie kwiatu,
który czułem zawsze tu,
w takim jednym twym uśmiechu,
który uciekł z moich snów.
W nocy ciemno, zimą zimno,
kto mi powie, co powinno
przepaść wreszcie, kiedy widno
i czy to już jest to dno?
Psy szczekają, a ja piszę
list o życiu, chociaż wiszę.
Nic nie widzę i nie słyszę,
tylko zgrzyt na czarnej krze...