Wstęga Mobiusa
odbijam się od D.N.A.
pode mną jest już tylko ciemno
w połysku głębinowej fali
prostopadle do prądu
do góry
długo płynę i pytam
czy powierzchnia
jeszcze istnieje
legenda z ciemności
wyłania TAK
zaraz już zaraz
łyk słońca
z powietrzem
daleko na Ziemi
II
na wysokim brzegu
zgromadzenie
czarne sukno
wokół czarnej ziemi
było minęło
między nami
przepaść
do przebycia
zobaczysz!
III
śmierć już teraz
wróży nam z ręki
szarpie za włosy
szuka zachęty
czarną polewkę jej podaj
przeproś
wybacz
zrób COŚ!
kwiecień 2005