X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

protokół odbioru cz.2 (proza fantasy)

Wiersz Miesiąca 0
proza wierszowana
2023-09-20 11:15
Nie minęło kilka minut, a moje nieodgadnione marzenie spało niczym niemowlę. Oczywiście przez kolejne trzy godziny nie zmrużyłam oka, do tego dostałam skurczu w łydce, przez nienaturalną pozycję. Na ile potrafiłam, najdelikatniej, by nie zbudzić intruza, wydostałam się z pieleszy. Po cichutku ruszyłam w stronę łazienki. Przekręciłam klucz i weszłam pod prysznic.

Odświeżona, zajęłam się przygotowaniem śniadania. Uświadomiłam sobie, że nie mam zielonego pojęcia o tym co on jada, a czego nie. Z drugiej strony, co mnie to w ogóle obchodzi? Albo zje, albo nie. Zawsze jest wybór. Nie lubię utrudnień. Przetarłam stół, położyłam serwety, talerze, chleb, jajka ugotowane na miękko, kilka plastrów chudej szynki i miód. Tyle miałam.

No i mam teraz dylemat, czy on pije kawę, czy może herbatę? Po krótkiej chwili namysłu zaparzyłam kawę, tradycyjną, tak jak uczyli mnie kiedyś rodzice. Poza tym nie muszę się w końcu starać we własnym mieszkaniu dla kogoś, kogo nie zapraszałam.

Aromat kawy rozniósł się po całym mieszkaniu, usłyszałam w głębi mieszkania głośne ziewnięcie. Poczułam ciepło na ciele. Pomyślałam tylko, że doprawdy coś ze mną nie tak. Po krótkiej chwili Juma wszedł do kuchni, jeszcze zaspany. Przeciągnął się jak kocur (natychmiast pomyślałam: bezwstydnik jeden!) i bezczelnie zapytał:

– Nie masz innego pieczywa?

– To znaczy? – wysyczałam przez zęby.

– Lubię żytnie.

Gdybym potrafiła kogoś zabić w afekcie, to chyba właśnie jego. Jak ktoś dotychczas mógł z nim wytrzymać? Był tak pewny siebie, że wokół niego aż świeciła aura. To niemożliwe, żebym ja, taka wyważona, marzyła o impertynencie. Niestety, to był piękny początek dalszej gehenny.

– Z racji tego, że mam sporą przewagę znajomości twojej osoby, masz trudniej, bo niewiele o mnie wiesz.
Szczerze mówiąc, nie zamierzam ci niczego ułatwiać – beztrosko rzucił.
(W tym momencie zabiłam go w wyobraźni po raz pierwszy).

– Doprawdy? – Nic innego nie przyszło mi do głowy.

– Spodziewałem się bardziej wymagającej kobiety. Twoja biblioteczka też nie jest zbyt okazała. Nie wiem, czy będziemy mieli sobie wiele do powiedzenia. - Zawyrokował.
(Zabiłam go w myślach powtórnie).

– Więc pomilczmy – prawie krzyknęłam.

– To nie wchodzi w rachubę, musisz dbać o mnie… Wiesz, ktoś kto nie pielęgnuje swojego marzenia, ponosi karę . A ja nie lubię być przeźroczysty.

– Niestety, zauważyłam – docięłam mu.

– Chyba nie zamierzasz mnie skrzywdzić? – Spojrzał na mnie.
(Zabiłam go po raz trzeci).

Przy nim zostanę chyba seryjnym mordercą!

Postanowiłam przede wszystkim się wyciszyć i nastawić na obserwowanie faceta, który jada tylko żytnie pieczywo. Obiecałam sobie, że nigdy, przenigdy nie kupię takiego chleba. I nie będę uległa, zawstydzona, wycofana. W końcu to on jest dla mnie, nie ja dla niego. A może jednak skoro to ja marzyłam, to ciężar realizacji bardziej przechyla się w moją stronę? Szlag.

– Twoja przewaga, Juma, dzisiaj jest, jutro może jej nie być. Niebawem sobie wszystko przypomnę, a wtedy… – wysyczałam przez zęby.

– Wtedy nie dasz mi już w ogóle spokoju… – dokończył w swoim stylu.
(Znowu go zabiłam, jestem nienormalna!)

**
Kiedy Juma moczył się pod prysznicem, naszły mnie refleksje. Skoro potrafi mnie tak zirytować, oznacza to, że posiada cechy, które we mnie są najsłabsze, i z tego powodu zapewne moja niska samoakceptacja. Niby lubię być szczera, a często nie jestem. Kalkuluję w myślach. On nie. Jest sobą, prawdomówny do bólu, a taką formę wypowiedzi najtrudniej zaakceptować. Nie pozostawia marginesu niedopowiedzenia. Oczywiste jest jedno. Prawda. Tyle tylko, że tak na serio, nikt nie chce prawdy wprost. Ona wymaga zastanowienia. Akceptacji, wkroczenia w inny wymiar, ten ponad siebie.

Wychodzi się, ot tak, ze strefy własnego komfortu i trzeba zmierzyć się z inną koncepcją widzenia rzeczywistości. I to oczami drugiego człowieka. Przypomina to czytanie komuś niewidomemu. Nie wiesz czego spodziewa się po twojej interpretacji, a ty musisz to zrobić na tyle dobrze, by zrozumiał sedno utworu i jednocześnie pozostał indywidualnym odbiorcą. To cholernie trudne.

Z zamyślenia wyrwał mnie głos Jumy, dochodzący z łazienki.

– Przynieś mi czysty ręcznik!

– Chwila…

Poczłapałam do szafy w przedpokoju, wybrałam mu purpurowy frotte, najmniej przeze mnie używany. Czy jestem spontaniczna? Nie!
(W takim momencie mój tato powiedziałby : „jasna dupa!”).

**
Juma panoszy się w moim azylu. Wszędzie go pełno, co gorsze, wcale nie jest cichy. Do tego skoncentrowany, póki co, na sobie. Jak ja to wytrzymam jeszcze dwie doby?

Mój plan był prosty. Zadzwonię do Wspomagania Sytuacji Marginalnych i zapytam o możliwość zamiany marzenia. Jako że rezygnacja jest niemożliwa, to może znajdzie się ktoś, kto czuje się podobnie jak ja, zagubiony. Zamienimy się, ja pozbędę się Jumy, a ktoś swojego ciężaru? No tak, ale jak dostanę w zamian trójkę dzieci?!
O tym nie pomyślałam… Jednak dam sobie spokój z tą zamianą. Tyle słyszałam o jednostkach, które przez głupotę bezpowrotnie straciły swoje marzenia. Zaczekam. W końcu próba zakończy się za kilkadziesiąt godzin.

Kiedy ukradkiem zerkałam na Jumę, zauważyłam, że zmieniają mu się rysy twarzy. Twarz staje się bardziej pociągła. Zaniepokoiło mnie tak bardzo, że musiałam spytać, o co chodzi.

– Juma?

– Tak? – Odwrócił głowę w moją stronę.

– Zmieniasz się? Znaczy, to może zabrzmi głupio, ale twoja twarz, jej rysy wyostrzają się…

– To normalne. Będę się zmieniał do końca próby. To jest zapisane w umowie SDM, o przyjęciu marzenia. Czytałaś ją? – Spojrzał na mnie zaciekawiony.

– Nie pamiętam, nawet nie mam pojęcia gdzie ją mam, poszukam…

– Boisz się?

– Czego? – Oddałam pytanie za pytanie.

– Tego, kogo ujrzysz za dwie doby. Będę miał nową twarz. Tak więc nie przywiązuj się zbytnio do aktualnego wyglądu. To, że teraz mam na przykład ciemne włosy, nie oznacza, że jutro nie mogą wszystkie wypaść. Wygląd nie powinien mieć żadnego znaczenia w doborze marzeń. – Obrócił się w stronę dotykowego ekranu. – Szukam sobie zajęcia – poinformował mnie od niechcenia.

– Ale przecież babcia opowiadała mi, że ten pierwszy, najpiękniejszy moment zauroczenia jest wówczas, kiedy spośród milionów twarzy, zapamiętujesz właśnie tę jedną, tę, która będzie wpisana w pamięć (być może) na zawsze. – Chciałam przeciągnąć naszą rozmowę.

– To głupie. Ludzie przez to są zbyt powierzchowni. Co z tego, że są atrakcyjni fizycznie, a nie da się z nimi porozmawiać na jakikolwiek temat nieco głębiej? – odpowiedział.

No tak, chciałam – to mam. Same niewiadome. Czy ja to potrafię ogarnąć? Usiłowałam sobie przypomnieć, gdzie mogłam wrzucić umowę na marzenie. Niestety, nadal miałam pustkę w głowie.

Narzuciłam sweterek i przypomniałam sobie, że muszę zrobić zakupy na weekend.

– Masz na coś ochotę? Idę do sklepu… – rzuciłam.

– Kup żytni chleb i białe wino, dobrze?

– Jasne…

Wyszłam na klatkę schodową, poczułam lekki dreszczyk chłodu…


autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
7 razy
Treść

6
4
5
3
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
0
5
7
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Motylek78
Motylek78
2023-10-01
Fajnie piszesz
Naprawdę masz talent
Nie zmarnuj go.
Pozdrawiam serdecznie

matka
matka
2023-09-20
Witaj , podziwiam Twój niewątpliwy talent do pisania książek .Tekst Twój wciąga i zaciekawia , piszesz swobodnie. Gratuluję i pozdrawiam cieplutko , pozostawiam gwiazdki Irena


bez definicji
2023-09-22
Dziękuję Irenko, miło przeczytać taki ciepły komentarz. To duża motywacja dla mnie :))
Pozdrawiam ciepło - Bezka :))🦋🦋🦋

Waldi1
Waldi1
2023-09-20
dalej jest pięknie i powiem jaka twój tata ..jasna dupa ... mam wrażenie .... jakbym czytał taką prozę o przygodach łapy z beja ... może to Ty jesteś autorką tylko pod innym nickiem ...


Waldi1
2023-09-20
Dziękuję i jest mi ... czyli nam z Jadzią bardzo miło ... również pozdrawiamy Ciebie serdecznie ...

bez definicji
2023-09-20
*mam

bez definicji
2023-09-20
Waldi, za co ma się gniewać? Jesteś moim dobrym ludkiem tutaj, sam wiesz. Bardzo Cię lubię od początku jak tu jestem. A ten bej często się przewija w komentarzach, no to zapytałam :))
Lubię Cię bardzo!

Waldi1
2023-09-20
Proszę nie bierz wszystkiego dosłownie ... czytam i sobie bajdurzę ... ja już na beju nie jestem ..ponieważ 2 lata temu mnie za prawdę zablokowali ... więc już tam nie wróciłem ... chociaż z beja jest na TW ...wiele osób i na pewno o łapie wielu z nich czytało ... to jest Wiersze kobieta . pl jego opowiadania był super ... oczywiście Twoje też ...czytam z przyjemnością ... nie gniewaj się na n]=mnie jak piszę ...ale taki jest cały Waldi ...pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie ...

bez definicji
2023-09-20
Waldi, tak nie mówił mój Tato, tylko tak mówił tato Mayumi. Nie mam pojęcia o beju, ale zaciekawiłeś mnie bardzo i daj mi namiary proszę, chętnie się tam rozejrzę. TW to mój drugi portal poetycki, piszę od przeszło 4 lat, tu trafiłam za namową Przyjaciela, chociaż chciałam już całkowicie dać sobie spokój z poezją i prozą. Nawet nie miałam pojęcia o takim portalu :))
Jeśli Cię zawiodłam, przykro mi, jestem tylko tu. Ile jeszcze? Zapewne niezbyt długo.
Pozdrawiam ciepło - Bezka :))

Elżbieta
Elżbieta
2023-09-20
Przeczytałam z dużym zaciekawiem i dochodzę do wniosku, że pojawił się w Twojej prozie bardzo interesujący psychologiczny aspekt. Peelka dopiero zaczyna sama poznawać siebie, swoje reakcje na nową i niespodziewaną sytuację, uzmysławiać sobie swoje potrzeby, oczekiwania! To moim
zdaniem duża wartość prozy, gdyż nie samo fantasy jest w niej najważniejsze, ale to ono umożliwia ten rodzaj "osobistej wiwisekcji" !
Z uznaniem, Bezko dla Ciebie i oczywiście z uściskami:))⭐😘💕


bez definicji
2023-09-20
Elu, jesteś niezastąpiona w odczytywaniu moich zamysłów. Jestem pod wrażeniem. To oczywiste, ze mieć marzenie to jedno - jest odległe, może nigdy się nie spełni, ale otrzymać je bez żadnego przygotowania, to dopiero życiowy egzamin :)))
Pozdrawiam ciepło i ślę moc dobroci - Gocha :))

kmalenka8
kmalenka8
2023-09-20
Najpierw marzymy a później robimy wszystko żeby te marzenia się nie spełniły! 😃
Nie zawsze dostajemy od Losu to czego chcemy, ale to co nas doświadczy, nauczy itd.
Tak po krótce co udało mi się odczuć...Pozdrawiam Małgoś serdecznie 😊⭐🌼 Dobry tekst...


bez definicji
2023-09-20
Racja, kiedy marzenia spełniają się z dużym opóźnienie, mogą być kłopoty :))
Pozdrawiam ciepło i dziękuję za czas na czytanie - Małgośka :)

Noir<sup>(*)</sup>
Noir(*)
2023-09-20
Policja Myśli powinna już pukać do Twych drzwi za te wielokrotne zbrodnie ;)
ps. musisz skorzystać z reklamacji door-to-door bo to jakiś bubel przylazł ;)


bez definicji
2023-09-20
Krzysiu, rozśmieszyłeś mnie bardzo. Kilka minut się śmiałam, to taka właśnie zgaga z tej Mayumi mściwa :))
Dopisek mnie rozwalił, Ty to potrafisz wywołać uśmiech :))
Będzie chyba dobrze, zobaczymy.
Pozdrawiam jak zawsze ciepło i kłaniam się zza krat Policji Myśli :))

Galba c.<sup>(*)</sup>
Galba c.(*)
2023-09-20
Mimo że nie przygotowałem sobie popcornu to przeczytałem z uwagą. Zadziwiająca jest Twoja zdolność budowania akcji w sposób naprawdę profesjonalny. To robi wrażenie.
GIT PISANIE 👍
Pozdrówki Gosiu 🌟🙂


Galba c.<sup>(*)</sup>
2023-09-20
Jakże to zagadkowa jest kobieca natura że od słów obcego faceta mogą wystąpić rumieńce...
😉🤔

bez definicji
2023-09-20
Aż mnie rumieniec oblał. Dziękuję serdecznie Marku, taka opinia naprawdę jest budująca.
Pozdrawiam ciepło - Gocha :))

Prostaczek
Prostaczek
2023-09-20
Zaznaczam swoją obecność. Z pęłną wypowiedzią poczekam do końca. Pozdrawiam


bez definicji
2023-09-20
Dziękuję za znak i czytanie. Jeszcze kilka części :)) Zatem nie pozostaje mi nic innego - jak czekać na Twoją opinię.
Pozdrawiam ciepło - Bezka :))


Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności