dwie porady dietetyczne i jedna psychologiczna
przygoni wspomnienia dawno wygaszone
jak świder się wedrze w umęczoną głowę
stratuje twój spokój skupiony przed nocą
strepanuje bezruch wywalczony ciszą
nie pij również wina w zimne popołudnie
porozrzuca strzępy złudzeń co do sensu
zarechocze w mózgu wibrującym śmiechem
aż dostrzeżesz winę w każdym prostym czynie
jakby nie wystarczył zwykły zgrzyt sumienia
i nie warto kochać kogoś kto krzykami
wywalczył o pozycję na czubku wszechświata
rozgniatając wzrokiem pomniejszych szaraków
ktoś taki rozgrzebie wszystkie dawne rany
a w końcu pokaże najprawdziwszą twarz
