Róża wiatrów czyli opowieść o własnej drodze
Właściwie teraz już tylko czekam
i patrzę jak wchodzisz powoli
albo jak wbiegasz z impetem.
Widzę rozwinięte coraz bardziej skrzydła
- przymierzasz się do lotu
na przełęczy samoświadomości.
Właściwie teraz już tylko patrzę
i czekam, aż będziesz gotowa,
aby rozbłysnąć samoistnie
światłem nie odbitym, lecz własnym.
Jestem dla ciebie jak róża wiatrów;
każdy kierunek jest dobry,
każda droga jest ważna.
Lecz nie potrafię ocenić
czy już sobie poradzisz,
czy fala zdmuchnie twój ogień.
Dlatego na wszelki wypadek
daję ci jeszcze swój parasol.