Myślę, że los ludzkości jest przesądzony a upadek cywilizacji nieunikniony. Wszystko wskazuje na to, że po raz któryś już będziemy zaczynać od początku.

Niestety zaśmiecamy i niszczymy planetę. Możemy jednak uznać filozoficznie, że jesteśmy częścią natury, więc zniszczenia, które wyrządzamy, również są częścią procesu ewolucji. Cóż, Ziemia się obroni, niezależnie od naszych działań, klimat się szybciej zmieni, zaczną się susze, powodzie, kataklizmy, skończą się zasoby. To ludzie będą mieć problem, nie natura. Pozdrawiam.

Takie życie, połączone ze śmiercią. Pozdrawiam

Oczywiście, powiem więcej, kiedyś Ziemia była na tyle gorąca, że nie mogło być na niej życia, a w końcu Słońce i tak pochłonie wewnętrzne planety. Owszem, okresowe wzrosty, jak i spadki temperatury są zjawiskiem naturalnym na Ziemi, ale ostatnie zlodowacenie mieliśmy ponad 12.5 tys. lat temu. To oznacza, ze zmiany te zachodzą bardzo powoli i środowisko "ma czas" zareagować. Silny rozwój cywilizacji opartej na węglu w ciągu pięćdziesięciu lat spowodował znaczny przyrost gazów cieplarnianych i co za tym idzie wzrost temperatury.
Zawsze można powiedzieć, cóż, za kilka tysięcy lat i tak będzie kolejne zlodowacenie albo właśnie, jak mówi Marek, wybuchnie wulkan. A jednak nasz wpływ na Ziemię jest ogromny i związany nie tylko z ociepleniem klimatu, ale przede wszystkim produkcją śmieci i zatruciem środowiska. Myślę, że warto zawalczyć o to, by wpływ cywilizacji na destrukcję planety był jak najmniejszy. Gdy nie będzie saren, wilki również zginą. Pozdrawiam.

Nie spieram się o etapy rozwoju młodych wilków :)
Pozdrawiam

Mlekiem, karmią, mlekiem :)) Ale faktycznie, można to opacznie zrozumieć :) Pozdrawiam.

Na szczęście nie zdarza się to często. Za to wzrost temperatury ma szansę nie tylko podwyższyć poziom oceanów i zaburzyć klimat, ale też przyczynić się do szybkiego uwolnienia podziemnych złóż metanu. Co spowoduje jeszcze gwałtowniejsze ocieplenie. Na niektóre rzeczy nie mamy wpływu, a na niektóre nasz wpływ jest iluzoryczny. Nie zatrzymamy rozpędzonej maszyny w miejscu. Pozdrawiam.